Informacja o pobycie w punktach
- Termin pobytu: 29.04.2024 - 1.05.2024
- Mieszkaliśmy w: Hotel Obří Sud
- Miejsce zakwaterowania: Góry Izerskie
- Podróżowałem: Z moją partnerką
- Posiłki: Obiadokolacje
- Transport: Samochodem
Gdzie i jak pojechaliśmy?
Na nasz wiosenny pobyt w Górach Izerskich wyruszyliśmy z miejscowości Pístovice, która znajduje się niedaleko Brna. Według nawigacji najkrótsza trasa wiodła autostradą przez Pragę i dalej do Liberca. Ostatecznie jednak zdecydowaliśmy się na przejazd przez dzielnice z przystankiem w Litomyšlu. Podczas wycieczki chcieliśmy wzmocnić się w popularnej restauracji Bohém (część Hotelu Aplaus), która mieści się na terenie odrestaurowanej zabytkowej kamienicy w samym sercu Litomyšla. Lunch był naprawdę dużym urozmaiceniem podróży i po wyśmienitym deserze przechadzaliśmy się po malowniczym centrum miasta z pięknym placem i ogrodami klasztornymi. Piękny zamek Litomyšl był niestety nadal zamknięty, więc przynajmniej mogliśmy go zobaczyć z zewnątrz. Trasa poza autostradą wiodła przez Hradec Králové i Jiczyn i liczyła nieco ponad 250 km. W sumie spędziliśmy w samochodzie ponad 3,5 godziny, ale dzięki przyjemnemu postojowi w Litomyšlu minęło nam stosunkowo szybko. Hotel Obří sud położony jest na szczycie góry Javorník i można do niego łatwo dojechać samochodem. Zimą dużym plusem musi być to, że po prostu zakładasz narty przed hotelem i zjeżdżasz na górną stację ośrodka narciarskiego Obří sud Javorník.
Jak było z parkingiem?
Bezpośrednio przed wejściem do hotelu znajduje się parking na około 12 miejsc. Przy wjeździe na parking znajduje się szlaban, który przez cały nasz pobyt był podnoszony. Nie musieliśmy wcześniej zgłaszać miejsca parkingowego, było ono bezpłatne.
Gdzie się zatrzymaliśmy?
Od razu po przyjeździe zaintrygowało mnie, że Hotel Obří Sud naprawdę ma kształt gigantycznej beczki! To legendarny hotel, którego historia sięga 1899 roku. Niestety pierwotny budynek spłonął w 1974 r., a obecny hotel został wybudowany w 2009 r. jako replika oryginalnej restauracji pierwszej republiki. Dziś jest to bardzo nowoczesny i stylowy hotel o niepowtarzalnym wyglądzie. W holu hotelu znajdują się zdjęcia z epoki oraz informacje dotyczące jego historii, co bardzo mi się spodobało. Jest to stosunkowo niewielki obiekt noclegowy, mieszczący 12-14 pokoi.
Po przyjeździe zostaliśmy przywitani przez bardzo miłą recepcjonistkę i otrzymaliśmy powitalnego drinka w postaci piwa z domowego browaru. Mieszkaliśmy w pokoju dwuosobowym, który był wystarczająco duży i umeblowany w miarę prosto, ale nie brakowało niczego, co by nas zadowoliło. W pokoju znajdowało się duże podwójne łóżko ze stolikami nocnymi, telewizor z płaskim ekranem i biurko z krzesłami. Znajdowała się w nim także łazienka z prysznicem, toaletą i umywalką.
Położenie hotelu jest idealne na wakacje przez cały rok. Ze stoków Javorníka można zjeżdżać nie tylko na nartach, ale także na torze bobslejowym. Wiele szlaków pieszych, rowerowych i biegowych poprowadzi Cię przez okolicę z piękną przyrodą. Przy odprawie otrzymaliśmy 2 bilety na tor bobslejowy, który mierzy 1100 m i jest tym samym jednym z najdłuższych w Czechach. Tor bobslejowy i ośrodek narciarski znajdują się 3 km od hotelu, można tam dotrzeć pieszo lub samochodem. Jeśli jedziesz samochodem, pamiętaj, że parking jest płatny i kosztuje 50 CZK.
Jak jedliśmy w obiekcie?
Nasz pakiet pobytowy obejmował obiadokolacje - śniadanie w formie bufetu i dwudaniową kolację. Posiłki serwowane są w autorskiej restauracji hotelowej, która mieści się w „szklanej beczce”, dzięki czemu spożywanie posiłków jest wyjątkowym przeżyciem. Pierwszego dnia hotel prawdopodobnie był obłożony, dlatego w bufecie znajdowały się wyłącznie dania na zimno: słodkie i słone wypieki, wędliny, sery, płatki zbożowe na mleku lub jogurcie, owoce i warzywa. Mogliśmy jednak zamówić u kelnera dania gorące takie jak jajecznica, kiełbaski, omlety, oczy wołu itp. Drugiego dnia, gdy w hotelu było już więcej gości, dania gorące były już w formie bufetu i mogliśmy wybierać, co chcieliśmy. Oczywiście w oba dni nie zabrakło także napojów takich jak woda, herbata i soki. Moglibyśmy zaparzyć kawę w ekspresie. Dlatego dochodzę do wniosku, że w dni, gdy gości jest mniej, zamawia się dania gorące, a gdy obłożenie jest większe, wchodzą one w skład bufetu. Ogółem śniadania oceniam pozytywnie, ponieważ zawierały wszystkie moje ulubione produkty śniadaniowe. Zachwycona była także znajoma, która podczas pobytu zakochała się w mini pączkach z nugatem. 😊
Obiady dwudaniowe składały się z zupy i dania głównego, które mogliśmy wybierać spośród dwóch opcji. Mieliśmy na przykład rosół wołowy z knedlami z wątróbką, polędwicę na śmietanie z knedlami karlowarskimi, sałatkę Cezar czy stek z kurczaka z puree ziemniaczanym. Kolacje bardzo nam się podobały, a porcje są duże. Jako miłośnik piwa doceniłem również to, że restauracja serwuje między innymi piwo rzemieślnicze Trutnov, które było naprawdę wyśmienite, więc kilka butelek przywiozłem do domu na pamiątkę. 😊 Jeśli chodzi o jedzenie, byliśmy bardzo zadowoleni.
Jak jedliśmy w okolicy?
Ponieważ w hotelowej restauracji ugotowali doskonałe jedzenie, zjedliśmy tam również lunch. Próbowaliśmy cheeseburgera i łososia z puree ziemniaczanym. Restauracja Obří sud i tym razem nie zawiodła i zjedliśmy wspaniały posiłek. Podczas wycieczki na Ještěd zjedliśmy lunch w Restauracji Widokowej Ještěd, która znajduje się bezpośrednio na terenie słynnego nadajnika. Ceny były nieco wyższe, ale zdecydowanie było warto ze względu na wrażenia i piękny widok. Jeżeli chcieliby Państwo zjeść obiad w Restauracji Ještěd, polecam dokonać wcześniejszej rezerwacji.
Gdzie wybrać się na wycieczkę?
-
Odwiedziliśmy Zoo Liberec, które jest najstarszym ogrodem zoologicznym w Czechach. Mieszkaliśmy w dni powszednie i z samego rana chodziliśmy do zoo, co było idealne, ponieważ byliśmy tam wtedy praktycznie sami. Powierzchnia jest stosunkowo niewielka, dlatego jest to świetny cel na wycieczkę z dziećmi. Bilety do Libereckiego Zoo można również nabyć bezpłatnie w hotelu na życzenie, o czym zostaliśmy poinformowani przy meldowaniu się w recepcji.
-
Po wizycie w zoo przespacerowaliśmy się także po mieście Liberec. Podobał nam się Náměstí Dr. Edvarda Beneša, który zdobi piękny neorenesansowy ratusz i wiele innych zabytków.
-
Nie mogliśmy ominąć góry Ješted, która jest charakterystycznym obiektem Gór Izerskich. Zaparkowaliśmy samochód na parkingu pod górą i następnie przeszliśmy około 900 m na szczyt. Ikoną, której nie można przegapić na szczycie góry, jest nadajnik, w którym mieści się także hotel i restauracja. Cieszyliśmy się niesamowitym widokiem na wszystkie strony świata.
-
Świetnie się bawiliśmy z odrobiną adrenaliny na torze bobowym, który znajduje się niedaleko hotelu i dostaliśmy też na niego darmowe bilety.
-
Jeśli planujecie pobyt z dziećmi w Libercu lub okolicach, zdecydowanie polecamy wizytę w Centrum Babylon, w skład którego wchodzi wspaniały park wodny, kilka parków rozrywki, a także iQPARK – pierwsze centrum rozrywkowo-edukacyjne w Republice Czeskiej. Przeżyjecie tu piękny dzień pełen dobrej zabawy, nie tylko przy złej pogodzie.
Końcowa ocena pobytu w Hotelu Obří Sud
„Pobyt w Hotelu Obří Sud był jednym słowem wspaniały! Jest to stosunkowo niewielki hotel, co w połączeniu z bardzo miłą i pomocną obsługą tworzy cudowną, rodzinną atmosferę, w której czuliśmy się bardzo komfortowo. Kolejnymi atutami hotelu jest niekonwencjonalny wystrój i położenie w pięknej przyrodzie Gór Izerskich. Częścią hotelu jest restauracja Giant Barrel, w której cieszyliśmy się nie tylko doskonałym jedzeniem, ale także doświadczeniem spożywania posiłków w wyjątkowym otoczeniu „wewnątrz beczki”. 😊 W pakiecie pobytowym znalazły się także bilety na tor bobslejowy i do Libereckiego Zoo, z których chętnie skorzystaliśmy. Na pewno zatrzymamy się ponownie i gorąco polecamy hotel!”
👍 Pobyt w Hotelu Obří Sud został osobiście zweryfikowany przez Lukáša, członka zespołu Travelking, który ze spokojnym sercem może Państwu polecić jego wizytę. Inne osobiście zweryfikowane hotele możesz zobaczyć tutaj.