Informacja o pobycie w punktach
- Termin pobytu: 6.10.2023 - 8.10.2023
- Zakwaterowanie: Hotel Flora ***
- Lokalizacja zakwaterowania to: Mariańskie łaźnie
- Podróżowałam: Z koleżanką
- Posiłki: Pełne wyżywienie
- Transport: Transportem publicznym
Gdzie i jak poszliśmy?
Na długi weekend w Mariańskich Łaźniach wraz z koleżanką skorzystaliśmy z transportu publicznego. Zwiedzanie tego obszaru było dla nas nieco skomplikowane, ponieważ mieszkamy na samym południu Moraw, skąd nie ma tu bezpośredniego połączenia. Po długich naradach wybraliśmy najbardziej opłacalną trasę; pociągiem z Hodonína do Brna, następnie Flixbusem do Karlowych Warów i wreszcie samochodem osobowym w kierunku Mariańskich Łaźni.
Podróż komunikacją miejską zajęła nam niecałe 10 godzin i nawet z biletem powrotnym kosztowało nas 900 CZK za osobę. Jeśli również jesteś ze Slovácka i zastanawiasz się, czy do Mariańskich Łaźni pojechać samochodem czy komunikacją miejską, polecam wybrać samochód. To skróci Twoją podróż prawie o połowę.
Gdzie się zatrzymaliśmy?
Po wyjściu na Dworzec Główny bez problemu dotarliśmy do Hotelu Flora *** trolejbusem nr 7. Do najbliższego przystanku spacerkiem było zaledwie 2 minuty, więc nie było problemu ze znalezieniem go. Byliśmy mile zaskoczeni jego lokalizacją - do najbliższej kolumnady jest naprawdę niedaleko, dlatego w bezpośrednim sąsiedztwie hotelu znajduje się wiele straganów, kawiarni, fontann i oczywiście park zdrojowy z zagospodarowanymi jeziorami, ścieżki i ławki. Nie jest też daleko od natury, ponieważ hotel znajduje się w spokojnej okolicy na obrzeżach Mariańskich Łaźni.
Parkowanie na podwórzu hotelu możliwe jest ze względu na ograniczoną liczbę miejsc parkingowych za opłatą 300 CZK/dzień i należy zgłosić to przy rezerwacji pobytu.
Ze względu na historyczne znaczenie tej lokalizacji zrozumiałe jest, że nie ma tu większych supermarketów, drogerii itp. Jedyną wadą, jaką widzę, jest to, że trzeba jechać autobusem do innej części miasta, aby zrobić zakupy.
Po przybyciu do lobby przywitała nas przemiła recepcjonistka, która udzieliła nam wszystkich niezbędnych informacji na temat zakwaterowania, wyżywienia i procedur. W hotelu są dwie windy, co w zupełności wystarcza na liczbę gości. Pokój był nieco mniejszy, ale czysty i nowocześnie umeblowany, z dużą ilością miejsca do przechowywania. Łóżko było duże i przyjemnie było na nim spać. To, co najbardziej przykuło moją uwagę w pokoju, to duże francuskie okno z widokiem na okoliczne zabytkowe budynki. W łazience znajduje się prysznic, toaleta, ręczniki i suszarka do włosów są dostępne. Szlafrok można wypożyczyć w recepcji za dodatkową opłatą.
Wskazówka: Jeśli chcesz wywieźć ręcznie robioną biżuterię z uzdrowiska, nie musisz daleko jechać. Na parterze hotelu znajduje się kilka oświetlonych witryn z luksusowymi naszyjnikami, które można kupić.
Jak jedliśmy w obiekcie?
Nasz pakiet pobytowy obejmował pełne wyżywienie, które obejmowało śniadanie w formie bufetu, lekki lunch i serwowane kolacje. Na terenie obiektu znajdują się dwie restauracje, które mieszczą się na I piętrze hotelu. Zjedliśmy śniadanie i kolację w Restaurant Rosa.
Śniadania serwowane są od 7:00 do 10:00, a goście mogą wybrać dowolny stół. Wybór był skromniejszy, ale różnorodny – do wyboru było kilka rodzajów płatków śniadaniowych, dżemów, smarowideł, wędlin i serów, słodkich i klasycznych wypieków oraz owoców. Był też automat z kilkoma rodzajami soków czy automat z kawą i herbatą. Śniadanie nas nakarmiło i przygotowało na całodzienne zwiedzanie miasta. Najbardziej podobał mi się strudel makowy z kawą. Jedyny minus, jaki chciałbym zobaczyć, to brak mleka roślinnego.
Obiady wydawane były w godzinach 17:30-20:00. Pierwszego dnia od razu po przyjeździe otrzymaliśmy przystawkę (strudel warzywny), a następnie można było wybrać z 4 dań głównych. Jedną z opcji było zawsze „wegetariańskie” – zazwyczaj jest to wegetariańskie, jednak po uzgodnieniu przygotują również wegańskie za dodatkową opłatą. Danie główne było bardzo dobre, a biorąc pod uwagę trzydaniowe menu, porcja była w sam raz. Na koniec czekał na nas owoc lub deser (zgodnie z codzienną ofertą). Pierwszego dnia dostaliśmy banana, drugiego dnia delektowaliśmy się dwiema gałkami lodów. Jeżeli dana osoba przebywa w hotelu dłużej niż jedną noc, już poprzedniego dnia musi wybrać kolację na następny dzień i otrzymuje kartę z numerem wybranego posiłku.
W cenę pełnego wyżywienia wliczony jest także lekki lunch – jednak ze względu na nasze plany postanowiliśmy go pominąć. Lekki lunch składa się z połowy posiłku głównego lub zupy z ciastami.
Warto również wspomnieć o kawiarni Panorama, która znajduje się na ostatnim piętrze hotelu. Ceny tutaj są nieco wyższe, ale za to jest wspaniały widok na miasto. Wieczorem nie będziesz miał widoku, ale możesz się doczekać siedzenia w kopule, która świeci kilkoma stale zmieniającymi się kolorami.
Jak jedliśmy w okolicy?
W pobliżu hotelu znajduje się naprawdę duża ilość kawiarni i stoisk z napojami. Już pierwszego wieczoru odwiedziliśmy Edward Cafe, którą znajdziesz tuż przy kolumnadzie Maksyma Gorkiego. Oferta drinków i deserów była tu naprawdę urozmaicona – próbowaliśmy ciasta gruszkowego z białą czekoladą i kasztanowym latte. Odwiedziliśmy kawiarnię przed zamknięciem, ale personel był nadal bardzo miły i w dobrym nastroju.
W takim razie zdecydowanie polecam spróbować likieru spa o nazwie Wafle w płynie. Oferuje go kilka straganów na lokalnych kolumnadach, można go też kupić w opakowaniu, co czyni go świetną pamiątką. 😊
Z restauracji próbowaliśmy Restauracja Levada, która znajduje się tuż obok Parku Miniatur Bohemium. W menu znajdziesz wszystkie czeskie „klasyki” – od smażonego sera z frytkami po specjalne menu zabójcze. Lokalne zupy to doskonały wybór dla każdego, kto wybiera się na wędrówkę po otaczającej przyrodzie w chłodniejsze dni.
Jak było w centrum wellness w hotelu?
Centrum Wellness Hotelu Flora *** jest skromniejsze, ale oferuje dużo zabiegów (aż 20). Wszystkie zabiegi odbywają się na drugim piętrze hotelu w kilku salach. Nasz pakiet pobytowy obejmował łącznie dwa zabiegi – masaż klasyczny i okład parafinowy dłoni. Są one wliczone w cenę dla każdego, kto zatrzyma się w hotelu na co najmniej 2 noce.
Godzina zabiegów została nam automatycznie przydzielona o godzinie 9 rano, więc zaraz po śniadaniu udaliśmy się na masaż i okład. Mój masaż trwał około pół godziny. Masażystka była bardzo miła, zwróciła uwagę na wszystkie problemy i zabrała mi kilka zaleceń dotyczących ćwiczeń szyi i pleców. Ciekawym przeżyciem było okłady parafinowe na dłonie, które mam nadzieję kiedyś powtórzyć. Personel był doświadczony, odpowiedział na wszystkie moje pytania (w jakim celu stosuje się zabieg, jak często należy go stosować itp.) oraz odsyłał do ulotek informacyjnych, które wywieszono na tablicy ogłoszeń przed wejściem do placówki pokój.
Oprócz zabiegów podczas naszego pobytu mogliśmy skorzystać z krytego basenu. Znajduje się w połączonym Hotelu Maxim **** i jest otwarty codziennie od rana do wieczora (z wyjątkiem niedziel, kiedy basen zamykany jest o godzinie 12:00). Woda w nim była zaskakująco ciepła. Przy basenie znajdują się prysznice i szatnie. Hotel nie zapewnia jednak jednorazowych kapci, dlatego przed wejściem do domków musieliśmy zdjąć buty.
Wskazówka: Jeśli chcesz mieć basen tylko dla siebie, idź popływać po południu. Najwięcej osób jest tu po kolacji.
Gdzie wybrać się na wycieczkę?
Do Mariańskie łaźnie pojechałam po raz pierwszy i moje oczekiwania były duże. Byłam jeszcze bardziej mile zaskoczona, gdy zobaczyłam, jak blisko hotelu są lokalne atrakcje. Zaraz po przyjeździe odwiedziliśmy Kolumnadę M. Gorkiego, gdzie wieczorem wysłuchaliśmy pięknej melodii Śpiewające fontanny. Zdecydowanie polecam wybrać się do fontanny po zmroku – z jednej strony jest tu mniej ludzi, a jasne kolory bardziej rzucają się w oczy. Ponieważ kolumnada z fontanną znajduje się dosłownie kilka kroków od hotelu, można jej posłuchać wieczorem i wrócić do hotelu w ciągu kilku minut. Następnego dnia wybraliśmy się na dłuższą wycieczkę po okolicy. Naszym celem była wizyta w słynnym Miniaturpark Bohemium, na który otrzymaliśmy 10% zniżki w hotelu. Park jest dość daleko, ale z hotelu można do niego łatwo dojść pieszo leśnymi ścieżkami. Było dużo większe niż myślałem - przejście przez nie zajęło nam ponad godzinę.
W podobnym klimacie był kilkaset metrów dalej Rzeźbiarski Bajkowy Raj, gdzie dzieci i dorośli mogli zrobić sobie zdjęcia z domkiem z piernika, Czerwonym Kapturkiem czy Karkonosze. Wstęp wolny.
W drodze do parku zatrzymaliśmy się w Mecséryho vyhlídka, skąd roztacza się wspaniały widok na kilka ważnych budynków w mieście. Polecam też odwiedzić wieżę widokową Hamelika i Jezioro Kamzické, gdzie można zrobić piękne zdjęcia szczególnie jesienią. Atrakcje, na które natkniecie się Państwo wędrując wśród tutejszej przyrody, jest naprawdę mnóstwo. Obwód zakończyliśmy po południu, kiedy wróciliśmy do hotelu Ścieżką Pisarzy.
Wskazówka: Jeśli wybierasz się do Mariańskich Łaźni z daleka, zdecydowanie zatrzymaj się na co najmniej 3 noce. Będziesz miał czas nie tylko na zwiedzenie atrakcji miasta, ale także na zwiedzenie pobliskiego zamku Kynžvart lub otaczającej przyrody OChK Slavkov las.
Końcowa ocena pobytu w Hotelu Flora ***
„Na mój pierwszy pobyt w Mariańskich Łaźniach, Hotel Flora*** był doskonałym wyborem. Dzięki swojemu położeniu od najbliższej kolumnady dzieliło nas dosłownie kilka kroków. Pokój był mniejszy, ale nowoczesny i czysty. Miło zaskoczyło nas także jedzenie, zwłaszcza trzydaniowe obiady z możliwością wyboru z 4 dań głównych. Z pobliskich wycieczek zdecydowanie polecam odwiedzić Park Boheminium, gdzie można zobaczyć miniatury wszystkich najpiękniejszych budowli w Czechach. "
👍 Pobyt w Hotelu Flora*** został osobiście zweryfikowany przez Eliškę, członkinię zespołu Travelking, która ze spokojnym sercem może Państwu polecić jego wizytę. Inne osobiście zweryfikowane hotele możesz zobaczyć tutaj.