Ocena napisana: 6. 3. 2023
Byliśmy bardzo rozczarowani pobytem w hotelu Corona i oferowanymi przez niego „usługami”. Podróżujemy dość często, ale nigdy wcześniej tego nie doświadczyliśmy. Pokój 13, który dostaliśmy w dniu przyjazdu, musieliśmy zamienić na inny pokój, ponieważ nie działało w nim ogrzewanie, było zimno, korytarz był cieplejszy niż w pokoju. Recepcjonista również to zauważył i zaoferował nam mini pokój nr 19, który był bardziej do pojedynczego wykorzystania, ale był ciepły. Okna wychodziły na podwórze, z widokiem na pozostałe mieszkania i dach pod oknami. Muzyka fitnessowa. Ściany z papieru - z sąsiednich pokoi było słychać każde słowo, nie musieliśmy nawet odtwarzać wiadomości, wystarczyło posłuchać. W nocy po powrocie pozostałych gości nie spaliśmy do 5:30, więc rano poprosiliśmy o powrót do pokoju nr 13 od frontu budynku, nawet jeśli problem z ogrzewaniem nadal występował. Po powrocie z wycieczki powiedziano nam, że jest tylko jeden grzejnik 13-go i że włącza się zgodnie z termostatem. Więc z radością przenieśliśmy się do pokoju... Na szczęście po godzinie 20 zaczęło się ogrzewanie w całym pokoju. Pokoje oceniam na kiepskie *** zaniedbane sprzątanie, brudne, poplamione firanki, poplamiona tapicerka na krzesłach, pajęczyny, kamień moczowy osadzający się pod miską i zaniedbane fugi i fałdy w kabinie prysznicowej nie dodawały do tego.. Brakowało nam czajnika w pokoju, który jest standardowym wyposażeniem hoteli 4****. Nie rozumiem nawet celu pustego minibaru. Czasem wymagałoby to generalnego sprzątania, z uwzględnieniem właściciela lub operatora. Wellness, jeśli można to tak nazwać....... Możliwość nieograniczonego korzystania z sauny to tylko atrakcja, tak naprawdę prywatne wellness mieliśmy tylko w piątki od 21:00, sauna była całkiem przyjemna, jacuzzi była katastrofą, spędziliśmy około 5 minut. woda była nieświeża (byliśmy tam 3 marca, nie wiem kiedy była ostatnio wymieniana, a przynajmniej rehabilitowana), działało tylko kilka dysz, a górne w ogóle. Powiedzieliśmy również recepcjonistce fitness, poszła to sprawdzić i powiedziała nam, że to dziwne, że to musiało zadziałać… rozwiązanie zerowe. Z nielimitowanej sauny nie można korzystać w sobotę po południu, ponieważ sauna jest zarezerwowana od godziny 16:00. Ale na voucherze, jak nam powiedziała recepcjonistka, podobno jest napisane – nie znalazłam tam takiej informacji. Mogliśmy skorzystać z sauny tylko w sobotę rano, ale nie chcieliśmy, bo mieliśmy zaplanowaną wycieczkę. Woleliśmy nie korzystać z solarium, które miało być wliczone w cenę. Obiadokolacja w restauracji (czytaj lokalny putyce) oddalonej o jakieś 150 m od hotelu, było piekielnym przeżyciem kulinarnym. Nie rozumiem, jak hotel 4 **** może współpracować, a nawet oferować usługi tego oszustwa. „Specjalne menu dla gości Hotelu Corona” było jak wejście do kiosku na basenie – parada smażonych potraw i sosów UHO. Rosół i zupa czosnkowa pachniały tylko zupą maggi, smażonym jedzeniem, starymi ziemniakami (nawiasem mówiąc, w sobotę w końcu zrobiono z nich puree) było prawdziwym gastro przeżyciem, które na długo pozostanie w naszej pamięci. Aha, a na deser kupiona w sklepie bułka truskawkowa z bitą śmietaną, tego wolelibyśmy nie przegapić. Podsumowanie: Pobytu nie poleciłabym nawet najgorszemu wrogowi, widziałam, że już zrezygnowałaś z pobytu i nie jest na sprzedaż i mam nadzieję, że nawet Travelking już go nie zaoferuje, albo przekonaj się sam... Mój mąż i poszedłem odpocząć od dzieci i zwykłego zgiełku, zamiast tego przyjechaliśmy totalnie niespokojni i zdegustowani. Ps: Nie jestem wystarczająco bogaty, aby kupować tanie rzeczy, dosłownie iw przenośni ma to zastosowanie tutaj. Jedyne, co chciałbym pochwalić, to śniadanie i bardzo pomocna pani, która była za to odpowiedzialna. Duży wybór, w niedziele też naleśniki.