Ocena napisana: 8. 7. 2022
Usiądźcie więc wygodnie, nalejcie sobie szklankę wody, lemoniadę, kawę lub jakąkolwiek przekąskę, ponieważ przeprowadzę was przez historię naszych doświadczeń z TOP Hotel Praha na Chodov, a to będzie długa historia. Postanowiłam pojechać gdzieś na wycieczkę z moim chłopakiem i po długich naradach w końcu pojechaliśmy do Pragi. Ponieważ jestem typem kobieciarza i jak to mówią w Pradze jest fajnie, ale też drogo jak to mówią u czeskich braci, więc szukałem jakiegoś noclegu na trzy dni, przynajmniej ze śniadaniem i może z kolacją , za normalne pieniądze. Przeglądam na telefonie komórkowym i nagle wspaniała pani oferuje zakwaterowanie w Top Hotelu Praga z niepełnym wyżywieniem i wellness za niewiarygodne 159 €. Klikam w tę ofertę i widzę brutalne zdjęcia, pięknie sfotografowane pokoje, super wellness, grill itp. Chociaż jest dość daleko od centrum, jeśli nie masz samochodu, musisz przesiąść się z komunikacji miejskiej do metra, ale za tę cenę nie kupuj. Tak więc po długiej podróży w końcu dotarliśmy do hotelu, a z zewnątrz wygląda na to, że będzie naprawdę świetnie. Po wejściu do hotelu dotarliśmy do recepcji, gdzie był mężczyzna i kobieta. Wyglądali na zdziwionych, że ktoś w ogóle przyszedł. Spisaliśmy więc ręcznie jedną kartkę, na której zapisaliśmy nasze dane i jak długo tam będziemy. Dali nam karty z pokoju z papierami, w których była instrukcja obsługi hotelu i dwie pieczątki na wellness i obiadokolację. Mieliśmy pokój na 3 piętrze i pojechaliśmy windą. Gdy pierwszy raz weszliśmy do windy, lekko opadła, więc baliśmy się, czy w ogóle nas podniesie i nie utknie lub nie wpadnie do szybu. Po przybyciu na salę rozejrzeliśmy się co i jak iw związku z tym też nie było Bóg wie. Był bardzo przestronny z dwoma połączonymi łóżkami i dużą łazienką, ale dywan leżał na krzywej, wyboistej podłodze, klimatyzacja nie działała, wcześnie się nagrzewała i strasznie buczała i wzbijała kurz, więc lepiej otwórzmy okna, ponieważ było bardzo gorąco. Zasłony prawdopodobnie nie były zmieniane przez długi czas, ponieważ były dość zakurzone. Łóżko było jak lotnisko, materace były ok, ale dla dwóch osób, które chcą wrócić obok siebie, jest to albo opcja z powrotem na jednym materacu, ponieważ były oddzielone od siebie i skończyło się na spaniu w dziurze w drewno w środku.W hotelu, okolice recepcji nic nie działało.wszystko było pozamykane,zamknięte a światła nawet na korytarzach pogaszone,ludzie bali się tam chodzić sami nawet po zmroku.Podsumuję pokrótce jedzenie , mieliśmy 2 obiady i 2 śniadania. 1. sznycel obiadowy, plastry mięsa, ryby i ziemniaki, ryż i makaron, trochę ciasteczek i kanapek. Pierwszy obiad uratowały te sznycle i miła kucharka, która przynajmniej się przywitała. 1. śniadanie składało się ze smażonej parki i pieczeni, trochę kanapek, ciasteczek, tylko bułka i starsze pieczywo do wyboru. Kawa z ekspresu i soki, które wyglądały na 100%, ale jedyne, co było w nich 100%, to to, że były rozcieńczane wodą. Kanapki były starsze i widać było, że nie są świeże, nie było warzyw. Personel na śniadaniu wyglądał, jakby nie chciał i był tam za karę. Nikt się nie wita, a kiedy witasz się z nimi grzecznie, patrzą na ciebie jak Bułgar na młocarnię. Jeśli chodzi o obsługę, 0 punktów, coś się kończy i tak naprawdę nie obchodzi ich, że skończyło się jedzenie i nie uzupełniają go. 2. Obiad to też biedne kurze łapki co pachniały kaczką, ale były kurczaki, dalej znowu mięso w tym samym stanie, ale teraz mięso w kostce a nie plastry jak pierwszego dnia i trzecie wyjście, suszona ryba z pierwszego dnia i dodatek do niektórych ziemniaków ryżowych i makaronu. Nie można było podać tylko wody do picia, soku, kawy, herbaty. Stoły brudne od okruchów. 2. śniadanie było jak przybycie nowego bohatera w tej tragicznej historii. Pewnie druga zmiana, nowi ludzie. Ponownie kotlet mielony i mięso smażone, ale dodano produkty serowe, ciastka itp. To śniadanie było dość niespodzianką i był inny personel i było tam lepiej, starsza pani sprawdzała, czy przypadkiem czegoś nie brakuje i od razu to dodała, słychać było też krzyk kierownika, dlaczego coś jest nie tak i dlaczego chochla nie była odpowiednia do sałatki.Teraz przejdziemy od kulinarnych doznań kulinarnych do relaksujących doznań w finezyjnym wellness. Wellness znajduje się na końcu długiego korytarza od recepcji w lewo, gdzie jest ciemno jak w rogu, co 5 lamp się pali. Centrum odnowy biologicznej obejmuje basen, wannę z hydromasażem i saunę oraz basen chłodzący obok sauny. Po wejściu dostajesz ręcznik i prześcieradło do sauny, które jest właściwie obrusem do nakrycia małego stolika.Basen ma około 160 cm wody i woda jest dość zimna, ale możesz pływać, gdy zmokniesz. Na zdjęciach wygląda całkiem ładnie, ale w rzeczywistości wygląda jak basen, na którym komuniści prowadzili kurs pływania dla dzieci w 1975 roku w relacji emitowanej na antenie Čt1. Woleliśmy nawet nie próbować spa, ponieważ było brudne. Prysznice też bez komentarza, znowu relacja z Čt1 i sauna działała, ale niewiele. Nikogo tam nie było, nie było dzwonka ani nic. Jeśli przypadkiem coś ci się stanie, znajdą cię dopiero wieczorem, kiedy go wyłączą. Basen chłodzący wyglądał tak, jakby nie był wymieniany od bardzo dawna, a egzema, łuszczyca i inne przysmaki krzyczały z wody, o rany, jesteśmy. I na koniec zero punktów dla personelu, wszyscy zachowują się tak, jakby byli tam za karę i za darmo, nie witają się. A wisienką na torcie było to, że nie czytaliśmy recenzji przed zakupem i po pierwszych dniach przeczytaliśmy recenzje i przeczytaliśmy, że są tam kradzieże, aw nocy ktoś z obsługi ukradł dokumenty z pokoju portfel i drzwi były nienaruszone lub że ktoś włamał się do pokoju podczas snu i ukradł dokumenty. Jak więc człowiek może spokojnie wrócić na urlop, skoro czyta się w internecie takie opinie, że podczas snu ktoś okradzi pokój, więc nie pozostaje nic innego, jak zastawić drzwi meblami lub dokumentami i schować portfel pod twoja poduszka. Hotel wygląda, jakby był bliski upadku lub tuż po upadku, a nowy właściciel próbuje go ożywić. Nie wiem, czy w ogóle mogę polecić ten hotel, ale jeśli nie jesteście wymagający i chcecie chociaż trochę zaoszczędzić na noclegach i wyżywieniu, i to nie więcej niż jedną, dwie noce, to da się to ogarnąć. go do hostelu lub bursy pracowniczej z 2*.