Największe zniżki roku już tutaj są! Wybierz swój pobyt TravelBomba ze zniżką 30%!

Oblíbené 0

Nie masz jeszcze ulubionych ofert.

  • W każdej chwili możesz wrócić do ofert
  • Popularne oferty w jednym miejscu
  • Powiadamianie o zmianach w ofertach

Osobiście zweryfikowane: Recenzja pobytu z zabiegami w Hotelu Dvořák Spa & Wellness **** w Karlowych Warach

Wybierz się do Karlowe Wary razem z Nikolem, członkiem naszego zespołu Travelking. Specjalnie dla Hotelu Dvořák Spa & Wellness ****. Jak przebiegła podróż, zakwaterowanie, wellness, procedury i wyżywienie? A jakich miejsc wycieczek nie możesz ominąć?
Osobiście zweryfikowane: Recenzja pobytu z zabiegami w Hotelu Dvořák Spa & Wellness **** w Karlowych Warach

Informacja o pobycie w punktach

Gdzie i jak pojechaliśmy?

Moja mama i ja pojechaliśmy do Karlowych Warów na 3-dniowy pobyt. Najpierw pojechaliśmy z Žďáru nad Sázavou do Pragi, wybraliśmy pociąg (RegioJet), podróż trwała około 2 godzin. W Pradze udaliśmy się następnie z głównego dworca kolejowego do Florenc, skąd pojechaliśmy autobusem (Flixbus) do Karlowych Warów. Ta podróż również trwała około 2 godzin. Łącznie obie wycieczki (Žďár nad Sázavou – Praga – Karlowe Wary i z powrotem) kosztowały nas 1100 CZK od osoby. My jednak podróżowaliśmy pociągiem w klasie biznes, która jest droższa, jeśli wybraliśmy najtańszą opcję, podróż kosztowałaby nas około 850 CZK/os.

Z dworca autobusowego w Karlowych Warach udaliśmy się następnie do przystanku Tržnice (około 5 minut pieszo), skąd autobus nr 2 jedzie do centrum miasta, gdzie również znajdował się nasz hotel. Można wysiąść na przystanku Lázně I lub Divadelní náměstí. Stamtąd do hotelu jest około 2 minut.

Jak było z parkingiem?

Nie potrzebowaliśmy parkingu, ale zauważyliśmy, że mimo że hotel znajduje się w centrum Karlowych Warów, oferuje własny parking, co jest tu dość rzadkie. Znajduje się ona za budynkiem hotelu i należy ją zgłosić z wyprzedzeniem. Parking kosztuje ok. 520 CZK/dzień.

Gdzie się zatrzymaliśmy?

Hotel Dvořák Spa & Wellness **** położony jest bezpośrednio w centrum Karlowych Warów i tylko 2 minuty spacerem od Przystanek autobusowy Divadelní náměstí. W ciągu 2 minut można także dojść do Kolumnady Vřídelní, Kościoła Marii Magdaleny oraz do wielu sklepów, restauracji i kawiarni. Jeśli więc tak jak my pragniesz cieszyć się głównie spacerami po kolumnadach, piciem leczniczej wody mineralnej i relaksem w hotelu, tak jak my, hotel jest idealnym wyborem. Zaskoczyło nas, że choć napis „Hotel Dvořák ****” widnieje tylko na jednym budynku, to tak naprawdę jest to rozległy kompleks 6 budynków, ale są one ze sobą połączone, więc nie ma nie trzeba się martwić, że ktoś się zgubi lub będzie musiał biegać na zewnątrz. Budynki hotelu utrzymane są w klasycznym stylu spa i doskonale wpisują się w centrum miasta.

Na przyjęciu przywitała nas miła pani, która doskonale znała język, gdyż oprócz czeskiego mówiła także po niemiecku i rosyjsku. Dała nam karty do pokoju, podała godziny śniadań i kolacji oraz wyjaśniła, jak dostać się do centrum wellness i balneo. Zakwaterowano nas w peryferyjnym (szóstym) budynku z żółtą fasadą na drugim piętrze. To było świetne, ponieważ centrum wellness znajduje się na drugim piętrze, więc mieliśmy do niego krótki spacer. W budynku dostępne są 2 windy, każda prowadzi do innego budynku, ale można skorzystać z obu - wystarczy przejść korytarzem pomiędzy poszczególnymi budynkami. Wszystko tutaj jest bardzo dobrze oznakowane, więc wszędzie dotrzemy bez problemu.

Nasz pokój zewnętrzny był naprawdę ogromny i składał się z mniejszego przedpokoju z ogromną szafą (nawet nie mam takiej w domu :)), w której znaleźliśmy szlafroki i kapcie, które się przydały. Był też sam pokój z przestronnym podwójnym łóżkiem (200x200 cm), kolejna duża szafa z minibarem i sejfem, komoda z telewizorem, biurko z lustrem, krzesło, prospekty i czajnik z kubkami i herbatą. Znalazła się tam także kolejna część wypoczynkowa – stół i dwa fotele. Pokój był urządzony w kolorach czerwonym, zielonym i żółtym i był pełen dekoracji - różnych lamp i lampek oraz obrazów. Oczywiście była też łazienka, która znowu była duża i byliśmy zadowoleni z wanny z parawanem, dzięki czemu mogła służyć również jako prysznic. Nie pominięto detali, które szczególnie ucieszą Panie, jak kosmetyczne lusterko powiększające, serwetki, płatki do demakijażu czy opaska do włosów. Pomyślano także o starszych gościach, dlatego łazienkę wyposażono w przycisk alarmowy umożliwiający wezwanie personelu. Dużą zaletą pokoju był balkon z miejscami do siedzenia i widokiem bezpośrednio na centrum miasta.

Podczas pobytu miałem kontakt z różnymi pracownikami - recepcjonistką, obsługą restauracji, obsługą centrum balneologicznego. Muszę powiedzieć, że wszyscy są wytrawnymi profesjonalistami, którzy mówią kilkoma językami, są mili i starają się zadowolić każdego. Kiedy pewnego dnia na śniadaniu jajka nie były przygotowane tak jak chciał gość, obsługa restauracji od razu poszła zorganizować przygotowanie dania w kuchni. Kiedy wcześnie rano inni goście wyjeżdżali na lotnisko, recepcjonistka omawiała z nimi, co chcieliby zjeść na śniadanie, aby mogli przygotować dla nich pakiet śniadaniowy. Tutaj nie było rzeczy niemożliwych.

Jak jedliśmy w obiekcie?

Pakiet zawierał obiadokolację, która serwowana była w hotelowej restauracji na 1 piętrze. Jeśli pojedziesz windą, wysiądziesz dokładnie naprzeciwko baru i obok wejścia do jadalni. Przed wejściem zawsze zgłaszaliśmy obsłudze numer naszego pokoju, aby mogli nas oznaczyć. Jadalnia jest naprawdę przestronna i składa się z części ze stołami bufetowymi i części ze stołami jadalnymi. Po obu stronach znajdują się drzwi prowadzące do innych jadalni i salonów. Wykorzystuje się je najczęściej w przypadku pełnego obłożenia hotelu. Jednak podczas naszego pobytu nie było zbyt wielu gości, więc korzystano tylko z głównej części restauracji, a drzwi były zamknięte. Restauracja, podobnie jak cały pokój, była w kolorze żółto-czerwonym z mnóstwem dekoracji - zasłonami, obrazami i lampami, czuliśmy się jak w zamku.

Śniadania serwowane są w godzinach 7:30-11:00 w formie bufetu. Wybór był naprawdę bogaty i zarówno miłośnicy słodkości, jak i słonych potraw znajdą coś dla siebie. Było kilka rodzajów salami i wędlin, serów, past do smarowania, warzyw świeżych i marynowanych, dresingów i dodatków, a przede wszystkim mnóstwo świeżych owoców (jabłka, gruszki, pomarańcze, kiwi, brzoskwinie). Od dań ciepłych jajka na różne sposoby (jajecznica, na twardo, oczko wołowe), smażonego boczku i kiełbasek, po dania słodkie doskonałe płatki owsiane z możliwością dodatku syropu klonowego, cynamonu lub kakao. Nie zabrakło także przeróżnych dżemów, past do smarowania (masło, rama, miód, Nutella,…), płatków śniadaniowych, posypek (suszone owoce, nasiona), jogurtów, twarogów, kilku rodzajów ciast. Zainteresowało mnie także urządzenie do robienia mini naleśników, którego nie trzeba było w żaden sposób kontrolować, bo samo w sposób ciągły wykańczało naleśniki. Napoje obejmowały duży wybór herbat, kaw, wody oraz soku z automatu – oprócz klasyków takich jak pomarańcza i jabłko, do wyboru był także sok detoksykujący. Byłem również zadowolony z koktajlu bananowego.

Obiady również odbywały się w formie bufetu od 18:00 do 19:30. Były to zdrowe alternatywy z bogatym wyborem różnorodnych warzyw i sałatek, zawsze do wyboru było co najmniej 5 różnych sałatek, dressingów i dodatków, a także warzywa świeże i marynowane. Przygotowywano także zupę - jednej nocy otręby ziemniaczane, drugiej rosół wołowy z knedlami z wątróbką. Wśród dań głównych dominowała ryba. Łosoś był serwowany każdego wieczoru naszego pobytu, a całość była stylowo serwowana i każdy mógł pokroić dowolną porcję. Kiedy łosoś został zjedzony, co nastąpiło dość szybko, zastępowano go filetami z białej ryby. Oprócz tego do wyboru były inne rodzaje mięs – wieprzowina, wołowina, cielęcina, jagnięcina. Dodatki obejmowały grillowane warzywa, gotowane i puree ziemniaczane oraz ryż. Próbowaliśmy łososia, gulaszu wołowego i rolady cielęcej, wszystko było pyszne! Miłośników słodkości zachwyci ostatnia część bufetu z różnorodnymi bułeczkami, ciastami i deserami (sernik, sernik, ciasto czekoladowe). Mnie osobiście desery nie przypadły do ​​gustu, ale zachwycił mnie mały kącik z lodami, w którym można było kupić czekoladę i truskawki. Do kolacji dostępna była bezpłatna woda z cytryną lub można było zamówić u obsługi wybrane napoje (napoje bezalkoholowe, piwo, wino, kawa...).

Jak jedliśmy w okolicy?

  • Na popołudniowy deser i kawę wybraliśmy się do kawiarni Café Elephant, która znajduje się niedaleko hotelu, po drugiej stronie rzeki. Jest to słynna kawiarnia, a budynek można rozpoznać po posągu złotego słonia. W gablocie dostępnych jest ponad 15 różnych świeżych deserów oraz bogaty wybór kaw. Mieliśmy kawę Elephant, ciasto czekoladowe i ciasto z czerwonego aksamitu. Wszystko smakowało wyśmienicie, jednak porcje były ogromne, więc ciężko było nam wszystko dokończyć. Ceny są nieco wyższe, ale biorąc pod uwagę, że kawiarnia znajduje się w samym centrum Karlowych Warów, jest to zrozumiałe. 2 kawy i 2 desery kosztowały nas około 600 CZK.

  • Poszliśmy na lunch do restauracji Staročeská, bo mieliśmy ochotę na barszcz. Ponieważ restauracja była tylko częściowo pełna, czekaliśmy dość długo. Barszcz był w dużej porcji, ale niestety nie był zbyt smaczny. Za 2 barszcze, 1 napój bezalkoholowy i 1 piwo zapłaciliśmy około 400 CZK.

Jak było w centrum wellness w hotelu?

W hotelu znajduje się małe, nowoczesne centrum wellness zlokalizowane na 2. piętrze hotelu, do którego bezpiecznie poprowadzą Państwa strzałki na korytarzach. Wellness podzielony jest na 2 części - przebieralnie z basenem i przebieralnie ze światem saun. Godziny otwarcia są od 8:00 do 22:00.

Po lewej stronie znajdują się szatnie damskie i męskie, w których znajdują się szafki, w których można przechować swoje rzeczy. Weszliśmy od razu w strojach kąpielowych i szlafrokach, więc nie korzystaliśmy z szafek. Ręczniki można zabrać do garderoby, nie ma więc konieczności wynoszenia ich z pokoju. Znajduje się w nim także prysznic, umywalki i suszarka do włosów. Z garderoby wchodzi się na basen o długości wystarczającej do pływania. Było mi trochę chłodniej, ale mama używała go do pływania. Przy basenie znajduje się również część wypoczynkowa.

Po prawej ponownie znajdują się szatnie damskie i męskie, dostępne są tu także szafki. Można tu zabrać małe ręczniki do wyschnięcia. Tutaj wkraczasz w świat saun z 2 rodzajami saun – fińską i parową. Znajdziesz tu także 3 prysznice, strefę relaksu z 3 leżakami z wodą i zestawem do parzenia herbaty, jest też duża szafa z pościelą, którą możesz wypożyczyć do sauny. Udaliśmy się tutaj wieczorem, około godziny przed zamknięciem, cieszyliśmy się 3 rundami sauny i relaksem. Było wspaniale, a potem spaliśmy naprawdę dobrze.

Jakie były procedury w hotelu?

W hotelu znajduje się centrum balneologiczne oferujące wiele zabiegów leczniczych i relaksacyjnych. Można się do niego dostać ze strefy wellness, gdzie znajduje się winda, która zawiezie Państwa na 3 piętro. Zabiegi zamawia się w recepcji balneo, gdzie zaplanują je w Twoim czasie wolnym, a następnie wydrukują dla Ciebie harmonogram.

Wypróbowaliśmy w sumie 3 procedury. Pierwszą z nich była wanna z hydromasażem w nowoczesnej wannie. Do wyboru różne programy (masaż pleców, masaż całego ciała, antycellulitowy, relaksacyjny itp.). Kąpiel trwa 20 minut i relaksuje się w ciepłej wodzie o temperaturze 37°C, jest też uzupełniona terapią światłem, bo kąpiel zmienia kolory, co jest bardzo przyjemne. Następnie wykonywaliśmy okład parafinowy na dłonie, gdzie dłonie zanurza się najpierw kilka razy w gorącej parafinie, następnie wysycha i twardnieje, dłonie owija się w woreczek i ciepłe rękawiczki frotte, po czym następuje relaksacja około 20 minut i na koniec parafina odklei się. Parafina rozgrzewa stawy, zmiękcza skórę i rozluźnia sztywne mięśnie.

Ostatnim zabiegiem był masaż tajski. Nie odbywają się one w centrum balneologicznym, lecz w specjalnej części hotelu przeznaczonej na masaże tajskie. Ten tajski salon znajdziesz na 1. piętrze hotelu i ponownie poprowadzą Cię do niego znaki. Po przyjeździe należy się zarejestrować i wpisać do księgi leżącej na stoliku. Następnie odbierze Cię Tajka i zabierze bezpośrednio do gabinetu masażu. Tajki nie mówią zbyt dobrze po czesku, dlatego polecam rozmawiać z nimi po angielsku. Próbowałem 30-minutowego „masażu stóp”, moja mama próbowała „masażu głowy i pleców”. Wszystko przebiegło zgodnie z naszymi oczekiwaniami.

Gdzie wybrać się na wycieczkę w Karlowych Warach?

Karlowe Wary to przede wszystkim spacery wzdłuż kolumnad i nasz pobyt nie był wyjątkiem. Przeszliśmy przez wszystkie kolumnady, czyli Vřídlo i Vřídelní kolonáda, Kolumnadę Targową, Kolumnada Zamkowa, Kolumnada Młyńska i Kolumnada Sadova. Odwiedziliśmy także Punkt widokowy nad kolumnadą Mlýnská, skąd rozpościera się wspaniały widok na całe centrum Karlowych Warów.


Końcowa ocena pobytu w Hotelu Dvořák Spa & Wellness ****

„Pobyt uzdrowiskowy w Hotelu Dvořák był absolutnie cudowny. Personel hotelu jest bardzo miły, pomocny i pomógł nam we wszystkim. Zakwaterowano nas w przestronnym pokoju z balkonem z widokiem na centrum miasta, łóżka były wygodne i były nawet szlafroki. Korzystaliśmy ze strefy wellness z basenem i saunami, skorzystaliśmy z kilku zabiegów w centrum balneologicznym i masażu tajskiego – wszystko było super. Znakomite było także niepełne wyżywienie z bogatym wyborem zdrowych dań. Hotel znajduje się w samym centrum Karlowych Warów, więc codziennie chodziliśmy na spacer wzdłuż kolumnad i degustowaliśmy lokalne źródła.”


👍 Pobyt w Hotelu Dvořák Spa & Wellness**** został osobiście zweryfikowany przez Nikol, członkinię zespołu Travelking, która ze spokojnym sercem może Państwu polecić jego wizytę. Inne osobiście zweryfikowane hotele możesz zobaczyć tutaj.

Autor artykułu:

Aktualizacja: 11. 10. 2024

Artykuły, które mogą Cię zainteresować

Najlepiej sprzedające się pobyty

Zainspiruj się najlepiej sprzedającymi się pobytami z ostatniego tygodnia