Informacja o przebywaniu w punktach
- Termin pobytu: 29.09. 2023 – 1.10.2023
- Mieszkaliśmy w: Arietes Marmont Resort ****
- Miejsca zakwaterowania to: Wysokie Tatry
- Podróżowałam: Z moim partnerem
- Posiłki: Obiadokolacje
- Transport: Samochodem
Gdzie i jak pojechaliśmy?
W Tatry Wysokie wyruszyliśmy z Žďáru nad Sázavou. Naszym ostatecznym celem była wysokogórska wioska Tatranská Štrba, oddalona o 409 km. Nawigacja oszacowała podróż na 5 godzin, ale ponieważ zatrzymaliśmy się na lunch i kilka razy na kawę na stacji benzynowej, jazda zajęła nam około 6,5 godziny. Z Žďár n.S. pojechaliśmy w kierunku Brna, dalej przez Uherský Brod, Trenczyn, Żylinę i Liptowski Mikulasz. Kupiliśmy czeski znaczek autostradowy na cały rok, słowacki kupiliśmy przez internet w cenie 12 € na 10 dni.
Jak było z parkingiem?
Ośrodek składa się z budynku apartamentowego i budynku hotelowego. Każdy budynek ma swój własny, zarezerwowany parking, więc miejsc jest mnóstwo. Parking nie wymaga wcześniejszej rezerwacji i jest wliczony w cenę pobytu.
Gdzie się zatrzymaliśmy?
Mieszkaliśmy w Arietes Marmont Resort ****, który położony jest u podnóża Tatr Wysokich w miasto Tatrzańska Szczyrba. Ośrodek podzielony jest na dwa budynki - w jednym znajdują się apartamenty, a w drugiej klasyczny hotel z recepcją, pokojami, restauracją, wellness i innymi strefami. Obiekt znajduje się tylko 10 km od Popradu i Szczyrbskiego Jeziora, ale jednocześnie jest położony na łonie natury i jest otoczony drzewami prawie ze wszystkich stron. Zapanował więc boski spokój.
Zaraz po przyjeździe udałam się do recepcji, gdzie przywitała mnie miła recepcjonistka. Dostaliśmy instrukcje dotyczące działania hotelu i karty do pokoju. Świetnie, że dostaliśmy dwie karty, a nie jedną, jak to czasem bywa w hotelach. Bardzo miłą niespodzianką po przyjeździe było to, że barman obsługujący bar na tarasie zewnętrznym zaoferował nam powitalnego drinka w postaci kieliszka Prosecco.
Nasz pokój Deluxe znajdował się na 3. piętrze i zadziwił nas swoją wielkością. Składało się z przestronnego przedpokoju z wbudowaną szafą, dużej łazienki, ogromnej sypialni oraz przestronnego tarasu. W pokoju było naprawdę duże podwójne łóżko ze stolikami nocnymi i regulowanymi lampkami, co doceniłem podczas wieczornej lektury. Była też kanapa, która służy jako dodatkowe łóżko w przypadku większej liczby gości, stolik kawowy, biurko z zestawem do kawy i herbaty i oczywiście był też telewizor. Z sypialni było wyjście na taras, który biegł przez całą długość pokoju. Siedząc na krzesłach mogliśmy podziwiać ładny widok z tarasu. Minibar był ukryty w szafie w korytarzu. W łazience znajdował się prysznic (znowu bardzo przestronny), toaleta, wysokiej jakości pachnące francuskie kosmetyki, suszarka do włosów i kapcie wellness.
Podobał mi się nowoczesny wystrój nie tylko pokoju, ale całego hotelu. Głównym elementem było drewno, a w dekoracji dominowały jelenie, których było naprawdę wszędzie. Patrzyli na nas z góry z obrazów, wiszących ozdób, a nawet na wieszaku na ubrania widniała głowa jelenia i rogi.
Jak jedliśmy w obiekcie?
Pakiet zawierał obiadokolacje serwowane w formie bufetu w restauracji hotelowej. Mieściło się na 1 piętrze i po wejściu zawsze trzeba było poczekać na przybycie obsługi i podanie numeru pokoju. Wnętrze restauracji również było nowoczesne, pełne jeleni i innych ciekawych dekoracji. Miejsca do siedzenia było pod dostatkiem, a oprócz klasycznych stołów i krzeseł nie zabrakło także większych okrągłych stołów z fotelami dla większych grup gości. Obsługa była bardzo uprzejma i zawsze ktoś przychodził do nas w ciągu kilku minut od zajęcia miejsca, abyśmy mogli zamówić napoje.
Śniadanie było naprawdę obfite. Nie zabrakło klasyków takich jak jajka sadzone i jajecznica, kiełbaski, bekon, wędliny i sery. Niespodzianką był chleb w jajku. Byłem bardzo zadowolony ze słodkich opcji, którymi były gofry i kasza manna. Ponadto był duży wybór różnych płatków śniadaniowych, nasion, suszonych owoców, dżemów, miodu oraz słodkich i pikantnych smarowideł. Oprócz klasycznego mleka do wyboru były także jego roślinne alternatywy. Nie zabrakło oczywiście różnorodnych wypieków na słodko i słono, jogurtów, ekspresu do kawy, gorącej wody do zaparzenia herbaty i kilku rodzajów soków.
Podczas kolacji wybór był podobnie zróżnicowany. Na jednym z kontuarów były przekąski i desery. Można było skosztować serów i wędlin, ale nie zabrakło też nuggetsów serowo-chili. Do obu rodzajów zup mogliśmy zabrać ciastka lub dodać do nich warzywa, makaron lub inne smakołyki według własnego gustu. Do wyboru były co najmniej 4 dania główne. Nam najbardziej smakowała pieczona kaczka z modrą kapustą i ziemniakami, makaron z sosem serowym i parmezanem, a może ciasteczka z makiem i orzechami. Zadowolił nas także bufet sałatkowy z bogatym wyborem marynowanych i świeżych warzyw i owoców. Na deser mogliśmy poczęstować się kilkoma ciastami (np. jabłkowym, sernikowym, czekoladowym itp.).
Jak jedliśmy w okolicy?
- Podczas naszej wycieczki do Starych Smokowców odwiedziliśmy Cukiernia U Elišky, gdzie zjedliśmy gorące kakao, kawę i doskonałe pinto. Wszystko było doskonałe i po przystępnej cenie.
- W drodze z Kvačianskiej Doliny zatrzymaliśmy się na lunch w Koliba Gréta. Pomieszczenia były naprawdę piękne. Próbowaliśmy tradycyjnych gnocchi brynzowych ze smażonym boczkiem. Jedzenie było bardzo smaczne.
Jak było w centrum wellness w hotelu?
W samym kurorcie znajdziesz fantastyczne centrum wellness, na tym samym piętrze co recepcja. Aby się do niego dostać należy zabrać ze sobą karty do pokoju, za pomocą których otwierają się drzwi do strefy wellness. Szlafrok i kapcie dostępne są bezpośrednio w pokoju, ręczniki i pościel do sauny można wypożyczyć bezpłatnie bezpośrednio w strefie wellness.
Najpierw wchodzisz do garderoby, w której znajdują się szafki, w których możesz przechować swoje rzeczy. Stamtąd drzwi prowadzą do pryszniców i toalet dla mężczyzn i kobiet. Po kąpieli można już wejść do pierwszej części centrum odnowy biologicznej, w której znajduje się duży basen, brodzik z zabawkami i wanna z hydromasażem mogąca pomieścić 4 osoby. Na terenie obiektu znajduje się także bar, w którym można zamówić rozmaite napoje alkoholowe i bezalkoholowe. Próbowaliśmy mieszanych napojów Hugo i Piña Colada, oba pyszne. Wydatki z centrum wellness można także zapisać w numerze pokoju, dzięki czemu nie trzeba nosić przy sobie gotówki.
Schodzi się po kilku schodkach w dół do drugiej części strefy wellness, a jest to strefa przeznaczona wyłącznie dla osób dorosłych. Na miejscu znajduje się sauna fińska, sauna na podczerwień i parowa, a także basen schładzający, prysznice i toalety. Jest też świetna strefa relaksu z klasycznymi leżakami, ale też tepidarium, które mi się spodobało, bo ładnie mnie rozgrzało. Hotel oferuje również masaże za dodatkową opłatą, które najlepiej zamówić z wyprzedzeniem.
Jak minęła reszta pobytu w hotelu?
Na dobrym jedzeniu i relaksie w strefie wellness nie kończy się. Możesz także cieszyć się rozrywką w drugiej restauracji, która znajduje się na tym samym piętrze co recepcja. Tutaj możesz zagrać w bilard, rzutki lub po prostu w spokoju napić się drinka.
Na terenie obiektu znajduje się wspaniały kryty kącik dla dzieci z basenem balonowym, stołami do rysowania, różnymi zabawkami, książeczkami i innymi atrakcjami dla dzieci. Przy dobrej pogodzie dzieci mogą bawić się na placu zabaw z trampoliną, zjeżdżalnią i huśtawkami.
Gdzie wybrać się na wycieczkę?
- Któregoś dnia wybraliśmy się na wycieczkę do Doliny Kvačianskiej, którą kiedyś zobaczyłam na zdjęciu i bardzo się ucieszyłam. Dojazd z hotelu na parking w pobliżu Kvačiana zajmuje niecałą godzinę. Parking jest płatny i kosztuje 4 € za cały dzień, ale jest dogodnie zlokalizowany tuż przy wejściu do doliny. Naszym celem były młyny wodne Obłazy oddalone o niecałe 3 km na wysokości około 293 m. Młyny są naprawdę piękne, wokół nich biega mnóstwo kotów i kóz, więc to miejsce jest idealne na wypoczynek przed podróżą powrotną. :) Na trasie znajduje się również kilka ładnych punktów widokowych.
- Jeśli nie widziałeś Strbské Pleso, masz niepowtarzalną okazję. To tylko 10 km od hotelu. Parking jest płatny i chyba nie jest zaskoczeniem, że prawie zawsze jest tam dużo ludzi. Pleso można obejść w około 1 godzinę, a po drodze zobaczysz nie tylko piękną taflę wody, ale także kultowe hotele i Wieżę Widokową Marzeń.
- W Starym Smokowcu można wjechać naziemną kolejką linową na Hrebienok i rozkoszuj się widokami na okolicę. Hrebienok jest także idealnym miejscem na lżejsze (i trudniejsze :)) wędrówki. Polecam na przykład trasę wokół Chaty Bilíka do Dlhé wodospad. Możesz kontynuować zwiedzanie studeneho potoka wodospadów.
Końcowa ocena pobytu w Arietes Marmont Resort ****
„Bardzo podobają mi się Tatry Wysokie i Niskie oraz ich okolice. Tym razem odwiedziliśmy Dolinę Kwaczańską, Stary Smokowiec i Szczyrbskie Jezioro. Idealnym punktem wypadowym na te wycieczki był Arietes Marmont Resort****. Do większości miejsc z noclegu dotarliśmy w ciągu kilku minut. Pokój Deluxe był naprawdę przestronny i luksusowy, spaliśmy świetnie na wysokiej jakości łóżku. Po dniu pełnym wycieczek, z drinkiem w ręku wspaniale odpoczęliśmy w strefie wellness z basenem, jacuzzi i saunami. Muszę także podkreślić doskonały bufet z niepełnym wyżywieniem, któremu nie można nic zarzucić!”
👍 Pobyt w Arietes Marmont Resort**** został osobiście zweryfikowany przez Nikol, członkinię zespołu Travelking, która ze spokojnym sercem może polecić Państwu jego wizytę. Inne osobiście zweryfikowane hotele możesz zobaczyć tutaj.