Ocena napisana: 7. 7. 2024
Lokalizacja piękna, spokojne miasteczko między górami, piękny widok z balkonu. Hotel w środku stary ale ładny, wszystko czyste, bardzo mi się podobało. Bardzo ładny plac zabaw tuż obok hotelu. Ale na tym się kończy. Basen jest gdzieś w mieście, nie ma nic wspólnego z hotelem. Dają tylko kartę wstępu na miejscowy basen, który jest nie wiadomo gdzie.
Kolacja to zupa, wybór dwóch dań (trzeba wybrać dzień wcześniej), a potem lody. Napoje nie są wliczone w cenę, więc 5 euro za piwo do kolacji. Dostaliśmy powitalnego drinka następnego dnia, kiedy o to poprosiliśmy. To Aperolspritz, ale nie byli zbyt chętni. W każdym kieliszku była zupełnie inna ilość i dwa razy zapytali nas, czy wolimy colę z lodówki, czy bezpłatny napój do kolacji. Bufet śniadaniowy. Kilka rodzajów kawy, która była w porządku, super rozcieńczony sok, kilka rodzajów ciastek, trzy rodzaje salami, trzy rodzaje sera, ogórek, papryka, pomidor, gotowane jajko, kilka dżemów, musli. Mniej więcej jedna dziesiąta tego, co zwykle jest dostępne w hotelach w tej cenie. Nie wolno wchodzić z tym do ogrodu, ponieważ pani jest sama i dużo biega po naczynia, powiedziała. Jest więc ogród, ale jeść i pić można tylko w środku. Proponowałbym go zlikwidować i zamiast tego postawić tam fontannę, do której goście wrzucaliby monety na szczęście dla siebie i dla hotelu, aby kupić czwarty rodzaj kiełbasy na śniadanie. Noc wcześniej w Zell am See za połowę ceny, absolutnie fantastyczne śniadanie, obsługa oferująca jedzenie, którego nie mieli na wystawie, ogród. Ten sam hotel w innej pobliskiej lokalizacji, gdzie wyglądało to tak, jakby chcieli utuczyć gości. Tutaj podają tanią przekąskę z Alberto's i żeby goście zapamiętali co lubią najmniej, codziennie mogą mieć to samo. Najlepszym napojem na śniadanie była zwykła woda, którą można dostać z kranu, a najlepszym jedzeniem było to, co kupiliśmy gdzie indziej. Samoobsługowa lodówka pewnie przydaje się, gdy skończą się własne przekąski, ale w momencie największej potrzeby była zamknięta.