Informacje o pobycie w punktach
- Termin pobytu: 11.08.2023 - 13.08.2023
- Zatrzymaliśmy się w: Hotel St. Moritz **** Spa & Wellness
- Lokalizacja zakwaterowania to: Mariańskie Łaźnie
- Podróżowałam: Z moją siostrą
- Posiłki: Obiadokolacje
- Transport: Transportem publicznym
Gdzie i jak pojechaliśmy?
Pojechaliśmy do Hotel St. Moritz *** Spa & Wellness z Děčína. Podróż pociągiem do Mariańskich Łaźni trwa niecałe 5 godzin i z tylko jedną przesiadką w Pradze, mieliśmy bardzo przyjemną podróż. Bilet kosztował mnie jako studenta około 53 zł. Hotel znajduje się około godziny spacerem od dworca kolejowego, ale nie polecam nikomu odbywać tej podróży pieszo. 😅 Pojechaliśmy trolejbusem do Mírové náměstí, bilet kosztował nas 3,50 zł za osobę. Z przystanku autobusowego do hotelu jest około 20 minut pod górę. Możesz wybrać spacer wzdłuż drogi lub skorzystać z parku i udać się prosto do Leśne źródło. Tak więc cała droga do hotelu zajęła nam około 5,5 godziny, ale zdecydowanie było warto! 😀
Gdzie się zatrzymamy?
Hotel położony jest w absolutnie pięknej, a co najważniejsze spokojnej, relaksującej lokalizacji. Z hotelu można wybrać się na wiele pieszych i rowerowych wycieczek. To, co uderzyło mnie w tej okolicy, to niesamowity spokój.
Pokój, w którym się zatrzymaliśmy był pięknie urządzony. Nasz pokój posiadał nawet balkon z widokiem na las. Oprócz łóżka w pokoju znajdował się stolik nocny, dwa fotele, mała lodówka i sejf. Mile zaskoczyła mnie toaletka z krzesłem i lustrem - swoiste "miejsce do makijażu". Ucieszył mnie również fakt, że w łazience znajdowała się wanna zamiast bardziej powszechnego prysznica. Panie nie musiały się martwić, ponieważ w łazience była suszarka do włosów.
Jak jedliśmy w obiekcie?
Nasz pobyt obejmował obiadokolacje. Naprawdę każdy mógł znaleźć coś dla siebie w bufecie śniadaniowym! Była szynka, ser, salami i świeże warzywa (pomidory i ogórki) i owoce (w tym melon 😍), duży wybór wypieków z ciemnej i jasnej mąki lub popularne opcje, takie jak jajka lub kiełbaski. Każdego ranka czekał na nas słodki poczęstunek - zazwyczaj był to ten sam deser, który był na kolacji danego wieczoru. Doceniłem również możliwość wypicia kawy przelewowej zamiast zwykłej kawy z ekspresu. Menu napojów obejmowało sok pomarańczowy i jabłkowy lub wodę z cytryną.
Na kolację zawsze mieliśmy trzydaniowe menu. W piątek, w dniu naszego przyjazdu, mieliśmy do wyboru dwa gorące dania i dwie zimne sałatki. Ja wybrałam pstrąga z ziemniakami, a moja siostra stek z polędwicy wołowej. Na pierwsze danie podano nam zupę - absolutnie bezbłędny krem z cukinii. Na deser tego wieczoru zjedliśmy tartę wiśniową z kremem, która była idealnie miękka i stanowiła idealne zakończenie cudownego wieczoru.
Musieliśmy wybrać danie główne na drugą kolację w piątkowy wieczór, co było pewnym zaskoczeniem, ale z pewnością nie umniejszyło naszego pobytu. Drugiego wieczoru, zamiast zupy, jako pierwsze danie mieliśmy sałatkę coleslaw, która zaskoczyła i zachwyciła swoim smakiem. Na danie główne poprzedniej nocy wybraliśmy gnocchi ze szpinakiem i kurczakiem. Nie byliśmy już zaskoczeni, jak pyszne było jedzenie! Tym razem kolację zakończyliśmy sernikiem, który był puszysty i wystarczająco słodki.
Jak jedliśmy w okolicy?
Ponieważ spędzaliśmy czas głównie spacerując po okolicy, zawsze chodziliśmy na lunch poza hotelem. Mieliśmy okazję spróbować:
- Café Oris - przyjazna obsługa, dobra kawa i absolutnie luksusowe naleśniki (wytrawne i słodkie) oraz gofry.
- Tabarin - obsługa była nieco wolniejsza, ale bardzo miła. Zjedliśmy bardzo dobre wino i makaron. Naprawdę podoba mi się koncepcja restauracji, w której wybierasz rodzaj makaronu, a następnie wybierasz sos do niego osobno. Można też zjeść pizzę, mają też bardzo dobrą pizzę.
Jak wyglądało centrum wellness w hotelu?
W pokoju czekał na nas szlafrok i kapcie. Dużo korzystaliśmy z basenu, który nie jest największy, ale jest wystarczający do relaksu. W cenie pobytu mieliśmy zabieg parafinowy na dłonie, który wypróbowałam po raz pierwszy. To było naprawdę miłe i wspaniałe doświadczenie, ponieważ siedzą na krzesłach z podniesionymi stopami i cieszą się widokiem na cichy las.
Hotel oferuje również sauny, masaże i wiele innych zabiegów leczniczych. Wszystko należy zarezerwować z wyprzedzeniem, ale wystarczy zapytać w recepcji, gdzie bardzo miła i energiczna pani pomoże ci we wszystkim i wyjaśni wszystko, jeśli to konieczne.
Gdzie wybrać się na wycieczkę?
- Śpiewająca Fontanna - po prostu musisz ją zobaczyć! I zdecydowanie polecam posłuchać jej wieczorem, gdy robi się ciemno.
- Kłodzka - staw, zamek myśliwski i ścieżka edukacyjna około 9 km od Mariańskich Łaźni. Jeśli wybierasz się samochodem lub rowerem, polecam.
- Droga Metternicha - do naturalnych źródeł w lesie księcia Klemensa W. Metternicha. Obwód ma 4,5 km długości, więc jest to bardzo przyjemny spacer.
Ocena końcowa pobytu w hotelu St. Moritz **** Spa & Wellness
"Bardzo podobał nam się nasz pobyt. Przy zameldowaniu przywitała nas energiczna recepcjonistka, która oprowadziła nas po hotelu i odpowiedziała na wszystkie nasze pytania. Pokój był przestronny z pięknym widokiem z balkonu. Muszę pochwalić lokalnego szefa kuchni, ponieważ jedzenie było naprawdę pyszne! Podobał nam się również relaks w basenie i zabiegi zdrowotne. Zdecydowanie polecamy wizytę w pięknej kolumnadzie spa, aby posłuchać śpiewającej fontanny."
Pobyt w hotelu St. Moritz **** Spa & Wellness został osobiście zweryfikowany przez Elen, członka zespołu Travelking, i może ona z całego serca polecić Ci wizytę. Możesz zobaczyć inne osobiście zweryfikowane hotele tutaj.